Branżę wydawniczą i dziedziny pośrednie (hurtownie, księgarnie, drukarnie) dotyka recesja związana ze spadkiem poziomu czytelnictwa. Podaż usług gęstnieje i nachodzi na siebie; nowe wydawnictwa – a nierzadko także te z wieloletnią tradycją – mają coraz większy problem ze znalezieniem miejsca na rynku. A w Krakowie? W Krakowie na Brackiej pada deszcz, a na Galicyjskiej organizuje się Targi Książki.
Każda promocja, jeśli mowa o czytelnictwie, jest na wagę złota. W tej chwili nie ma znaczenia do jakiej grupy wiekowej jest ona skierowana – liczą się konkrety i produkt, z jakim wydawca wyjdzie do ludzi. Na palcach jednej ręki można policzyć podobne wydarzenia, dlatego zjawisko wieloletniego, cyklicznego organizowania targów w Krakowie warte jest największej uwagi.
W skrócie:
Święto każdego książkofila
Pierwsze Targi Książki odbyły się w 1997 roku, goszcząc 140 wystawców i około 4.700 zwiedzających. Organizator zaprosił gości specjalnych i wśród sław pisarskich znaleźć można było Stanisława Lema, co dla wielu gości okazało się nie lada gratką. Wystawcy, sprzedając głównie książki i akcesoria dedykowane czytelnictwu, zanotowali ogromny wzrost zainteresowania sprzedażą detaliczną na targach. Można to uznać za duży sukces na tle recesji – ale tylko do momentu odbycia się kolejnej edycji w roku 1998.
Liczba wystawców powiększyła się do 206, ale odwiedzających – prawie podwoiła (~8000). Wśród gości specjalnych ponownie znalazł się Stanisław Lem, ale też Czesław Miłosz, Andrzej Wajda oraz sławy zagraniczne – uznany pisarz literatury fantastycznej Jonathan Carroll i Norman Davies – historyk, znany z prac na temat historii Polski i całej Europy.
Po raz pierwszy przyznano też Nagrodę im. Jana Długosza powstałą z inicjatywy organizatora targów – laureatką została Barbara Skarga. Konkurs ten służy do dziś popularyzowaniu oraz docenianiu publikacji mających największy wkład w rozwój naukowo-kulturalny i jest to jedyna tego typu nagroda w kraju. Po wygranej często zwracają się do nas sami autorzy bądź naukowcy z innych krajów, chcąc dokonać przekładu nagrodzonej książki. Nagroda im. Długosza liczy się na całym świecie, więc osiąga zamierzony cel, którym jest przede wszystkim uznanie i rozpowszechnienie dzieła– mówi Grzegorz Patyk z Biura Tłumaczeń 123 Sp. z o.o.
Niekończące się innowacje
Trzecia edycja Targów Książki przyniosła kolejną nowość, tym razem dla fanów kultury Dalekiego Wschodu i „książek w obrazach”: zorganizowano I Krakowski Festiwal Komiksu i Mangi, gdzie zwiedzający spotkali się z ważnymi postaciami tego światka. W 2000 roku Targi objął patronatem ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski, a honorowym gościem została Austria.
Rok później, podczas IV edycji, liczba zwiedzających w stosunku do drugiej podwoiła się (16.800), a oprócz prezydenckiego patronatu i honorowych gości z Francji, zorganizowano II Festiwal Komiksu i Mangi, a także V edycję Krakowskiego Spotkania Galicyjskiej Gildii Fanów Fantastyki IMLADRIS. Wzrost zainteresowania wśród zwiedzających, przekładał się bezpośrednio na zyski wydawców, a to pozwalało świadczyć coraz lepsze usługi podczas codziennej działalności.
Jedne targi były w stanie postawić na nogi średnio prosperujące wydawnictwo czy hurtownię. To wielki sukces nie tylko dla organizatorów, ale Polski – zapraszanie gości zagranicznych podwoiło zainteresowanie, a my, tłumacze, staliśmy się nieodłączną częścią imprezy – mówi Grzegorz Patyk.
Dziesiąty jubileusz targów przyniósł zawrotną liczbę prawie 20.000 zwiedzających i dokładnie 436 wystawców. Po raz pierwszy otwarto Przedszkole pod Lokomotywą (strefa zabaw dla najmłodszych, której organizatorem i pomysłodawcą był Instytut Książki), a na ulice Krakowa wyjechał Bajkowóz – zabytkowy tramwaj, który można było spotkać na specjalnej trasie, a wszyscy odwiedzający go mieli szansę na autograf ulubionego pisarza czy wygraną w różnorakich konkursach.
Cztery salony to ogromne mieszkanie
Obecnie w ramach całej imprezy wyróżnia się cztery salony – jednym z nich jest Salon Wydawców Szkół Wyższych, po raz pierwszy zorganizowany w roku 2004. Oprócz licznych konkursów (np. najlepszy podręcznik akademicki), spotkać tam można największych graczy wydawnictw akademickich oraz dowiedzieć się, jak dużą rolę polskie publikacje wnoszą w rozwój kultury i nauki kraju, ale też całego świata.
Zainteresowanie tymi publikacjami jest ogromne. Większość tych książek trafia potem do przekładu; nie tylko na wschód, do Rosji, ale począwszy od I Salonu Wydawców Szkół Wyższych coraz więcej publikacji wędruje na zachód czy nawet za ocean, do Stanów Zjednoczonych i Kanady.
Oprócz tego znaleźć można Salon Wydawców Katolickich (ponad 60 oficyn zakonnych i diecezjalnych), Salon Nowych Mediów (dystrybutorzy treści cyfrowych, ale także nowych technologii) oraz Salon Małe Ojczyzny. Szczególnie ten ostatni, w czasach zacierania się granic kulturowych spełnia istotną rolę. Przepowiednia o globalnej wiosce z „Galaktyki Gutenberga” pióra McLuhana zaczyna być rzeczywistością, przez co zanikają odrębność regionalna, specyfika, język. W roku 2013 Salon promował kulturę kaszubską, w obecnym – literaturę regionu.
„Kto czyta, nie pyta!”
Właśnie takie było motto Targów Książki w Krakowie 2013. Blisko 600 wystawców prezentowało się przed 40.000 gości, a organizator zaskoczył uczestników kolejną świeżą inicjatywą – Akcją Lokomotywa. Jest to… maraton, ale specyficzny, bo polega na czytaniu „Lokomotywy” Juliana Tuwima. Przez 4 dni targów każdy zwiedzający mógł do niego dołączyć i pod czujnym okiem kamery zagrać o biografię autora wiersza.
Wygląda na to, że targi na stałe wpisały się w kalendarz wydarzeń kulturalnych organizowanych w Polsce. Oprócz oczywistej rozrywki dla całej rodziny, każdy gość ma szansę zapoznać się z nieznaną lub nielubianą do tej pory literaturą z zupełnie innej strony. Wystawcy kuszą dobrymi cenami, organizator dba o jak najlepszy poziom całości, a nad wszystkim unosi się wielki i potężny duch promocji czytelnictwa. Jeśli ktoś nie miał jeszcze okazji wziąć udziału w tym wydarzeniu, już za rok w dniach 20-25 października będzie okazja zobaczyć jak zostaną zorganizowane 19 Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie.
[snippet id=”4578″]